czwartek, 1 grudnia 2011

FADO/Maria Severa



 
źródło: http://monicaroncon.blogspot.com/p/when-fado-sings-gipsies.html


Fado jest jednym z najbardziej stereotypowych skojarzeń związanych z Portugalią. Od kilku lat skutecznie  sprowadzane do turystycznego gadżetu i traktowane jako narodowy towar eksportowy. Jest to obraz niezwykle krzywdzący i powierzchowny, ponieważ zarówno w warstwie historycznej, treściowej i muzycznej fado jest wielowątkowe.
Fado, mimo że kojarzone przede wszystkim z Lizboną, było i jest tworzone także w innych miastach Portugalii, dlatego przyjął się podział na fado lizbońskie, coimbryjskie i pochodzące z miasta Porto. O ile wersja związana z Porto jest w zasadzie przeniesieniem na północ kraju wzorców lizbońskich, oczywiście dostosowanych do lokalnego kontekstu i zwyczajów, o tyle fado z Coimrby odbiega zarówno formalnie jak i tekstowo od tego, które powstało w Lizbonie i przypomina raczej włoską serenadę. Jego wykonawcami są najczęściej mężczyźni, w przeszłości w dużej mierze studenci.



W Lizbonie zaczęto dostrzegać tę nową jakość muzyczną, która pojawiła się na ulicach i w barach miasta, około lat 30 tych XIX wieku. Istnieje jednak wiele głosów, które wskazują, że rozwój fado jako gatunku muzycznego był naturalną drogą ewolucji pieśni Cantigos do Amor i Cantigos do Amigo, popularnych już w XII wieku! Nie ulega jednak wątpliwości, że portowe dzielnice Lizbony opanował w latach 30 XIX wieku nowy styl. Początkowo był on bardziej związany z tańcem niż śpiewem, wykonywany przy akompaniamencie tradycyjnej gitary – violi. Styl ten zawierał w sobie wszystkie wpływy, które docierały do portu stolicy z podległych jej kolonii a także wraz z handlowymi statkami z reszty świata. Echa tańców afrykańskich przemyconych w postaci lundun i fofa z Brazylii, wpływy arabskie czy sefardyjskie stapiały się w muzyce fado.



Kilkadziesiąt lat później pierwotna dzikość i żywiołowość okrzepła. W połowie XIX wieku zastąpiono gitarę tradycyjną dwunastostrunową gitarą portugalską i wtedy śpiew zdominował taneczny aspekt fado, choć nadal było ono muzyką ludzi marginesu, lizbońskiej biedoty. W tym właśnie okresie żyła Maria Severa (1820-1846), kobieta, która stała się pierwszą gwiazdą i symbolem fado. 

źródło: http://diversidadesquecidas.blogspot.com/2011/01/maria-severa.html


Pochodziła z niezamożnej rodziny zamieszkującej lizbońską dzielnicę Madragoa, dzielnicę drobnych handlarzy i ciułaczy, miejsce spotkań i wypoczynku lizbońskiego marginesu i marynarzy. Maria uchodziła za piękną kobietę o niezwykle pięknym głosie. Znana w dzielnicy jako jedna z licznych prostytutek, uwodziła ogromne rzesze mężczyzn, jednak dopiero płomienny romans z torreadorem, hrabią Armando de Vimioso, poruszył lizbońskie salony. Hrabia pragnął nawet, by porzuciła dla niego szaleńcze, niczym nie skrępowane życie. Ich romans przeszedł do historii a postać Marii obrosła w wiele legend i anegdot. To właśnie jej przypisuje się zwyczaj narzucania na ramiona czarnej chusty przez śpiewaczki fado podczas występów. Barwne i intensywne życie Marii przerwała jej przedwczesna śmierć, podobno zmarła przy stole z przejedzenia po skonsumowaniu aż czternastu kuropatw! 



Muzyczna epoka Marii trwała jeszcze kilka dekad i dopiero niewiele przed końcem XIX wieku fado uległo kolejnym przeobrażeniom. Stało się niezwykle popularne, już nie tylko wśród prostych i biednych mieszkańców miasta. Śmiało wkroczyło na wykwintne salony, do teatrów i posiadłości a pisaniem tekstów i muzyki zajęli się również poeci i profesjonalni kompozytorzy. Jego naturalna szorstkość i drapieżność uległa utemperowaniu, ustępując melodyjności i elegancji. Piosenki zyskały refreny i często były mniej spontaniczne, gdyż wychodziły spod pióra literatów nie będąc jak dotychczas owocem improwizacji. Wykonywane wszędzie i przez każdego fado powoli nabierało cech narodowego charakteru, stawało się nieodzownym składnikiem portugalskiej tożsamości. Taki właśnie wyraz znalazło w latach 30 tych XX wieku w osobie Amálii Rodrigues. Amalia na wiele lat stała się niekwestionowaną królową fado, to za jej sprawą lata 30, 40 i 50 XX wieku nazywano i dotąd nazywa się w Portugalii złotym okresem fado. 



Niestety skojarzenie samej muzyki z kwestiami politycznymi przez António Salazara spowodowało, że fado coraz bardziej postrzegane było jako narzędzie siłą wymuszające narodową identyfikację wykorzystywane bez umiaru poprzez opresyjny reżym. Dlatego po obaleniu dyktatury w trakcie Rewolucji Goździków w 1974 roku, fado straciło na znaczeniu odpokutowując swój wieloletni alias z reżymem. Ponowny renesans zaczęło przeżywać całkiem niedawno, kilka lat po wstąpieniu Portugalii do Unii Europejskiej.




Fado zawiera w sobie wiele znaczeń, słowo dosłownie można tłumaczyć jako fatum lub los ale fado nie wyczerpuje się w tych określeniach. Wskazówką, co do samej treści jest tematyka pieśni: miłość, pasja, zazdrość; historie życia znanych fadystów; miasto i jego stare zabytkowe dzielnice – Alfama, Madragoa, Mouraria; historia jako taka, ważne wydarzenia z przeszłości; morze i jego więźniowie: rybacy, marynarze rozbitkowie; tourrada. Kolejnym elementem wpływającym na znaczenie tkwiące w fado jest sam rytuał jego wykonania, zawsze w określonych miejscach, porze, przez wybrane osoby. Znaczenie fado domyka wreszcie cel, dla którego jest ono śpiewane. Pieśń fado nie krzepi, nie podnosi na duchu, nie osładza życia, odwrotnie powinna być akuszerem smutku, wzmagać tkliwość, żal, rozpacz, nostalgię tak by móc przeżyć każdą emocję do końca, aż do oczyszczenia i katharsis. Fado jest zatem paralelne do saudade – melancholii, nostalgii, emocji specyficznej dla Portugalii. Tak jak saudade jest fado nie tylko zewnętrzną ekspresją ale immanentną cechą Portugalczyków.



MARIA SEVERA











 „CZYM JEST PIEŚŃ...?
 MOIM CIAŁEM, KRWIĄ,
 SERCEM, MYŚLĄ MĄ.
 -JA JESTEM NIĄ...”

Musical MARIA SEVERA – to opowieść o żyjącej w XIX wieku portugalskiej śpiewaczce fado, która wychowała się w biednej dzielnicy Lizbony (Mourarii), od wczesnej młodości zarabiała jako prostytutka. Na jednej z ulic spotkała i zakochała się w sławnym oraz bogatym torreadorze - hrabim Armando de Vimioso. Ich romans został odebrany przez arystokrację jako skandal obyczajowy. Jednak to nie dzięki swojej historii miłosnej Maria Severa Onofriana przeszła do historii, ale za sprawą swojego głosu. Stała się prekursorką „muzyki losu” (w jęz. portugalskim „fado”) a jej biografię tworzą legendy i anegdoty. To dzięki Severze, „fado” stało się symbolem zachodniego wybrzeża Europy.

Światowa prapremiera spektaklu odbyła się kilka miesięcy temu w Teatrze Shaw Festival w Ontario.
Prof. Tadeusz Bradecki, uzyskał zgodę twórców – Jaya Turveya i Paula Sportelli i przywiózł tekst i libretto musicalu do Krakowa, specjalnie dla studentów krakowskiej szkoły. MARIA SEVERA to barwna historia, pełna południowych namiętności, niespełnionych tęsknot oraz poczucia humoru.

MARIA SEVERA

Muzyka Paul Sportelli
Libretto Jay Turvey

Tłumaczenie – Jacek Mikołajczyk

 Reżyseria – Tadeusz Bradecki
 Asystent reżysera - Rafał Supiński
 Scenografia i kostiumy – Joanna Braun
 Ruch sceniczny – Artur Dobrzański
 Kierownictwo i przygotowanie muzyczne - Olga Piotrowska
 Przygotowanie wokalne - Justyna Motylska

Spektakl dyplomowy studentów IV roku Wydziału Aktorskiego, specjalność wokalno-aktorska, Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie.
  

 Występują:
 Maria Severa – Barbara Garstka
 Armando de Vimioso – Łukasz Szczepanik
 Constanca – Beata Linde Lubaszenko
 Clara – Agata Klimczak
 Fernando – Marcin Kątny
 Ojciec Manuel – Kamil Błoch
 Mama – Monika Kępka
 Jasmine – Magdalena Placek
 Carlos – Rafał Supiński

Zespół muzyczny:
pianino - Olga Piotrowska
I gitara - Wojciech Rudek
II gitara - Grzegorz Mazanek
perkusja - Wojciech Zdebski

Pomoc językowa - Marcos Nunes de Vilhena

Premiera 26 listopada 2011
Teatr PWST, Scena Klasyczna, ul. Warszawska 5


PARTNERZY :

Katedra Instytutu Camõesa im. Vergílio Ferreira UJ
Fundacja Lusorizonte
Współpraca: FAM